Kierowcy wsiadający za kółko tylko w drodze do pracy czy na zakupy spędzają w pojeździe nawet dwie godziny dziennie. W przypadku osób kierujących zawodowo to często powyżej ośmiu godzin. Długa jazda i żmudne stanie w korkach nadwyręża nasz kręgosłup, nogi i ręce, a po przedłużającym się braku możliwości rozprostowania kości zaczynamy odczuwać nieprzyjemne napięcie również mięśni. Często zapominamy o tym, że fotel kierowcy ma być ustawiony nie tylko w sposób wygodny, ale przede wszystkim prawidłowy; nietrudno zauważyć na drodze nad wyraz nieprawidłową postawę, która odbija się na naszym zdrowiu.

Wygoda kierowcy to nie wszystko

Otwieramy drzwi samochodu, rzucamy torbę z laptopem na tylne siedzenia i siadamy za kierownicą. Jeśli jesteśmy jedynymi użytkownikami samochodu, najczęściej nie zmieniamy ustawienia fotela od momentu, od kiedy zrobiliśmy to pierwszy raz. Jeśli jednak wymieniamy się autem z osobą o zdecydowanie innej posturze, dużo niższą czy szczuplejszą, rozpoczynamy serię przesuwania. Czy skupiamy się na tych ustawieniach wystarczająco mocno, czy tylko odchylamy/przybliżamy fotel na tyle, by swobodnie sięgać do kierownicy?

Im pewniej czujemy się na drodze, tym mniej pamiętamy o bezpieczeństwie i własnym zdrowiu. W upalne dni opieramy jedną rękę za szybą drzwi i stukamy po nich w rytm muzyki; wygodnie, na luzie, ale niekoniecznie dobrze dla nienaturalnie odgiętego w lewą stronę kręgosłupa. Prawidłowe ustawienie fotela nie jest tym, o czym myślimy też jako świeżo upieczeni kierowcy, kurczowo trzymający się kierownicy, siedzący często na samym końcu fotela, byle być jak najbliżej szyby. Taką przerażoną postawą nie tylko nie zapewniamy plecom odpowiedniego podparcia, ale przy okazji nadwyrężamy mięśnie i ryzykujemy poważne uszkodzenia ciała przy ewentualnej kolizji.

Prawidłowa odległość fotela od kierownicy

Miarę tę wyznacza poniekąd długość naszych rąk. Aby w sposób zdrowy i bezpieczny ustalić optymalną odległość fotela od kierownicy, usiądźmy w nim i spróbujmy dosięgnąć kółka. Obie dłonie powinny znajdować się na nim równie swobodnie, a nadgarstki opierać się na górnej części; pozycja dłoni powinna „wskazywać” godzinę za kwadrans trzecia. Ręce nie mogą być w pełni wyprostowane; niech lekko zginają się w łokciach. Prawidłowa odległość między klatką piersiową a kierownicą to przedział między 25 a 40 cm.

Wysokość fotela, odchylenie oparcia i zagłówka

Określenie w centymetrach właściwej wysokości fotela jest w zasadzie niemożliwe, zależy bowiem od naszego własnego wzrostu. Możemy jednak kierować się miarą odległości głowy od dachu – nie powinna być mniejsza niż 10 cm. Musimy przede wszystkim w pełni widzieć drogę, najlepiej centralną część szyby czołowej. Z kolei poprawnie odchylony fotel kierowcy będzie wynosił około 100-110 stopni odchylenia, przy czym oparcie nie powinno w żaden sposób odbiegać od naszych pleców. Kształt fotela ma za zadanie idealnie wpasować się do naszego kręgosłupa, stanowić jego podparcie. Podobnie z zagłówkiem; nie służy odbiciu się od niego tyłu głowy w przypadku najechania na tył innego samochodu. Głowa powinna stale szukać w nim wsparcia, by nie nadwyrężać kręgów szyjnych ich stałym napięciem.

Pamiętajmy o tym, że wiedza ta nie może być tylko czystą teorią, którą wyrecytujemy nawet w środku nocy. Prawidłowa postawa za kierownicą ma na celu nie tylko zadbanie o zdrowie kręgosłupa, ale również ochronić nasze życie w przypadku niebezpiecznej sytuacji na drodze.